Katarzyna Kruszewska trafia w czasie pracy dla CBŚ na ślad swojej kuzynki, która właśnie wróciła z Etiopii i pracuje w krakowskim liceum jako nauczycielka. Nie byłoby w tym nic dziwnego... gdyby nie to, że kuzynka urodziła się ponad 120 lat wcześniej. Powinna od dawna nie żyć, tymczasem wygląda jak 20-latka. W tym samym czasie do Polski trafia uratowana na Bałkanach 16-letnia Monika Stiepankovic. Losy trzech kobiet popychają je do nieuchronnego spotkania.To jednak dopiero początek historii.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Śmiertelna przepowiednia, nieśmiertelne dziedzictwo i nieuchronne przeznaczenie. Najpierw pojawiła się ciemność, z niej wyłonił się ból - pierwszy sygnał nadciągającej rzeczywistości. Ocknęła się z głębokiego, pełnego majaków snu. Otworzyła szeroko oczy, ale jedyne, co zobaczyła, to wirujący obraz lampy zwisającej z sufitu. Z powrotem zamknęła powieki. Nie była jeszcze gotowa. Tak oto poznajemy dalsze losy Victorii, która próbuje poukładać swoje życie po ucieczce z Lake Falls, oraz historię niezwykłego mężczyzny. Na własnej skórze doświadczyli prawdziwości słów pewnego mnicha, że ten, kto choć raz ujrzał, co kryje mrok, nigdy już nie spojrzy tak samo w ciemność.
UWAGI:
Kontynuacja książki pt.: Co zdarzyło się w Lake Falls. Na okładce i stronie tytułowej: Dark Lemon. Oznaczenia odpowiedzialności: Artur K. Dormann.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Komuna ustępuje miejsca krwiożerczemu kapitalizmowi, co jednak wcale nie oznacza, że wszystko nagle układa się świetnie. To był taki dobry plan, co mogło się nie udać?! Miały być zyski z wyśrubowanych norm i wakacje w Bułgarii. Miał być wyzysk i poganianie klasy robotniczej batogiem przez spasionego burżuja z cygarem w zębach. Miało być tak pięknie. Miało, ale się... Wampiry przeżywają szereg traum: najpierw Zakład Pracy wysyła je na urlop. Wiadomo, że najgorsze we wczasach jest to, że nie ma nic do roboty. A bez roboty człowiek głupieje. Wampir również, bo wampir wszak też człowiek, tylko nieco bardziej martwy. Następnie Drucianka upada, mimo śmiałego planu naprawczego, który miał dziarskim i zwycięskim krokiem wprowadzić kulejący zakład w krwiożerczy kapitalizm. I znowu - najgorsze w bezrobociu jest to, że nie ma nic do roboty. Może z powodu tych trudnych przeżyć oba wampiry nie mają tyle co kiedyś cierpliwości do kamieniczników czy byłych ubeków i ich pomysłów na nową rzeczywistość. W ogóle ta nowa rzeczywistość jakaś taka...podobna łudząco do tej starej. Cóż, kapitalizm najwyraźniej już jest, ale kapitalistów zapomnieli dowieźć.